Komentarz

Skomentowane przez Anna Miłek vel Meeweck dnia Październik 22, 2011 o 22:23

Wydałam "EroTomAnki" :
www.meeweck-5.blogspot.com/p/erotomanki.html

Ale piszę różności...... tzn. obecnie nie mam weny.... ale mam takie dziwne rzeczy gdzieś na starym blogu.

Skomentowane przez Ewa Maria Wacherlohn dnia Październik 22, 2011 o 20:06

Moja przyjaciółka ma podobny problem . Po śmierci jej męża, córka zaczęła głodówkę . Na szczęście szybko podjęła leczenie i obecnie jest już ok. ale strach matki o dziecko pozostał.......
Przez całe życie musimy zaliczać egzaminy dojrzałości............
- muszę przyznać że jest mi bardzo " Miłko" czytać Twoje poezje - czy coś wydałaś drukiem na świat?chętnie bym zaszyła sie w kąt z Twoimi wierszami i kto wie co po ich lekturze urodziłoby się na płótnie...........

Skomentowane przez Anna Miłek vel Meeweck dnia Październik 22, 2011 o 19:15

Moja najmłodsza córka zachorowała na anoreksję po śmierci Taty.... 2 lata były strasznie trudne.
Najgorsze, że w necie panoszy się ruch pro Ana.... W sumie są to porady jak manipulować, by się zagłodzić na śmierć.... cholernie destrukcyjne środowisko. Przewertowałam niemal cały internet, by zdemaskować takie strony.
Współczuję temu komuś, kto się z anoreksją boryka.
Ja najpierw przez rok pilnowałam męża chorego na guza mózgu, potem przez 2 lata musiałam non stop chodzić za dzieckiem...
Ale odpowiednia, kompleksowa opieka przyniosła pożądane efekty...w sensie, że córka je.... ale kiepsko z adaptacją społeczną.... jest obok, w sobie...

Skomentowane przez Ewa Maria Wacherlohn dnia Październik 22, 2011 o 13:10

Trafione w punkt!!!!!! - przesłałam komuś kto ma ten problem